• artykuł2

        •  

          NGL - Nowa gazeta Lubińska, wrzesień 2010r.

          SZKOŁA SPEŁNIANYCH MARZEŃ

           

          Gimnazjum nr 4 w Lubinie imienia Jana Pawła II należy do ścisłej czołówki najlepszych na Dolnym Śląsku. Redakcyjne spotkanie z udziałem dyrektor Anny Słowikowskiej, zastępczyń - Marii Drozdowskiej, Barbary Makowskiej i polonistki Wandy Szumańskiej miało przybliżyć Czytelnikom fenomen placówki, w której każde marzenie dzieci i kadry nauczycielskiej staje się rzeczywistością na przekór okrzyczanemu kryzysowi nauki i wychowania.

           

          Nic, co mądre, nie dzieje się nagle. Szkoła powstała w 1993 roku, jako pierwsza, samorządowa placówka w Lubinie, a ówczesny prezydent miasta Robert Raczyński chciał w niej widzieć wzorzec dla innych. Misję tworzenia placówki otrzymała Anna Słowikowska znacznie wcześniej, nim nastąpiło otwarcie. Biegała między wykonawcami, mając własną wizję, nie zawsze zgodną z realizacją. Ostateczny rezultat był jej sukcesem. Otrzymała budynek na miarę oczekiwań. Druga część marzeń zamknięta została w haśle "dziecko na pierwszym miejscu". Od początku wiedziała, czego chce, dobierając kadrę nauczycielską, która akceptowała program szkoły przyjaznej, wychowującej i bezpiecznej. Dzisiaj z dumą opowiada, że w tej szkole jest najbardziej stabilna kadra, bowiem złożona została z ludzi mądrych, wrażliwych, dających doskonały przykład i kochających dzieci. W 1999 roku placówka stała się gimnazjum. Rzec można w samym centrum kryzysu zachowań uczniowskich, kryzysu wychowania i nauki szkolnej. Od powołania placówki minęło jednak sześć lat, które spożytkowano na realizację pierwotnego programu. Nie było więc rewolucji, a jedynie sublimacja doświadczeń.

           

          Szczęśliwa szkoła, bezpieczna, stabilna z doskonałą renomą - mówili rodzice.

           

          Dzisiaj do tych przymiotników dopisać należy termin "wspierająca uzdolnienia".

           

          Maria Drozdowska i Barbara Makowska robią wrażenie osób szczególnie szczęśliwych. Ich miejsce pracy okazało się bowiem pasjonujące pod względem rozwoju dzieci, doświadczeń i radości z rezultatów, a wspomnienia układają się w pasmo zdarzeń pozytywnych, satysfakcjonujących. Wdrożony program wspierania uzdolnień uczniów okazał się częścią doskonale pasującą do pierwszej, dawnej już układanki programowej, a jedna z jego realizatorek - skromna, cicha, niezwykle utalentowana polonistka Wanda Szumańska, dołączyła do grona szczęśliwych, bo realizujących swoje pasje i marzenia. Podobnie myśleli prawie wszyscy, tutejsi nauczyciele, realizujący "swoje" części programu wspierania uzdolnień. Ci, którzy nie czuli pasji, po prostu odeszli. Możliwość spełnienia ich marzeń zaowocowała niezwykle. Dzięki wsparciu samorządu miejskiego mogą realizować różnorodne zajęcia pozalekcyjne w pełni satysfakcjonujące uczniów, dające im niebanalną okazję rozwijania swoich uzdolnień, zainteresowań. Ta szkoła żyje więc i po południu, stając się po prostu drugim domem. Nikt nie zmusza uczniów do działań pozalekcyjnych, ale umiejętne ich prowadzenie przyciąga uwagę, zachęca i wreszcie satysfakcjonuje. Rozwój telentów nie jest rzeczą prostą. Trzeba intuicji, umiejętności poszukiwania wrażliwości, spokoju, umiejętności uświadomienia niektórym uczniom, że ich skryte pasje i zainteresowania mogą ujrzeć światło dzienne i stać się ważnym momentem rozwoju intelektualnego. Od wdrożenia programu rozwoju zainteresowań i uzdolnień uczniów minęły dopiero dwa lata. Lecz szkolna "jabłoń" zaowocowała obficie. Nie tylko udziałem w konkursach, olimpiadach tematycznych, przeglądach. Także licznymi nagrodami, które są ukoronowaniem wszystkich, podjętych tu działań, ba, częstą dominacją. Lista przedsięwzięć, konkursów z udziałem "czwórki" jest tak znaczna i długa, że samo ich wymienienie mija się z celem, bo znacznie przekroczyłaby wielkość naszego artykułu. Tu i teraz Gimnazjum nr 4 w Lubinie stało się szkołą spełniania marzeń. Kryzys w oświacie? A co to jest? - finalizuje rozmowę dyrektor Anna Słowikowska.

           

          Przez siedemnaście lat "czwórki", możliwość rozwijania pasji uczniowskich dała przepustkę wielu wychowankom do specjalistycznych szkół i wyższych uczelni. Dla kadry nauczycielskiej - prawdziwego i stabilnego "teamu", to największa satysfakcja. Przez spełnienie marzeń uczniów, realizują przecież i swoje marzenia.

           

          Tydzień temu zaczął się nowy rok szkolny. O jedno miejsce w "czwórce" ubiegało się wielu kandydatów.

           

          Mirosław Drews

           

           

    • Kontakty

      • Zespół Szkół Nr 2 im. Jana Wyżykowskiego w Lubinie, III Liceum Ogólnokształcące
      • 722 200 513
      • ul.Szpakowa 1 59-300 Lubin Poland