• artykuł1

        •  

          NGL - Nowa Gazeta Lubińska, sierpień 2010r.

          DO GIMNAZJALISTÓW

           

          Słowa moje kieruję głównie do uczniów z IV Gimnazjum w Lubinie, przy ulicy Konopnickiej 5.

           

          Moje skromne obserwacje, uwagi na marginesie lubińskich działań artystycznych pozwalają zachować optymizm w myśleniu o uczestnictwie i aktywności kulturalnej młodego pokolenia. Przeczą bowiem ogólnemu biadoleniu, że zainteresowanie kulturą upada, o czym ma świadczyć fakt, że (dla przykładu) 62 procent Polaków nie przeczytało w tym roku żadnej książki, że zdarza się, co prawda sporadycznie, że poloniści przez lata nie czują potrzeby czytania i myślenia. Zdarza się. Bywa... Nie jesteśmy jednak w szkole socjologii kultury. Zatem wystarczy nam stwierdzenie, być może lekko spłycone, że siła jednostki, indywiduum, młodego człowieka, w tym gimnazjalisty, wyraża się przez ekspresję. Potrzeba wyrażenia siebie, dyktat wewnętrzny prowadzi nas do przekonania, do utwierdzenia się w tym przekonaniu, że jestem twórcą, że każdy z nas musi siebie wymyślić. To jest sens życia. I w tym momencie jesteśmy w domu, u siebie. W szkole myślenia i zdwojonego wysiłku. Ciagle się przemieniamy, doskonalimy przez Słowo, przez recytacje indywidualne i zbiorowe, przez formy teatralne. Jesteśmy w szkole życia - IV Gimnazjum w Lubinie, które tylko w ostatnim roku szkolnym udowodniło, iż wszyscy potrzebujemy czegoś więcej, niż "m i e ć". Hamletowskie "to be or not to be" jest wyróżnikiem pracy pozalekcyjnej w tej "wylęgarni" talentów. Tutaj gimnazjum uczy, że "non scholae, sed vitae discimus".

           

          Jeśli będziemy mieli w sobie niepokój (nie tylko liryczny), jeśli odkryjemy w sobie zainteresowanie starszym, starym człowiekiem, jeśli będziemy ostrożni, by nie kupić kota w worku, jeśli będzie nas gryzło pytanie po co poeta pisze, jeśli zauważymy, że matka na zawsze odchodzi, jeśli będziemy zaglądali do swojej kartoteki, jeśli...

           

          ...dojdziemy do bardzo twórczego stwierdzenia, że stawiając takie pytania i tak myśląc "wszyscy potrzebujemy Różewicza" (Polska Gazeta Wrocławska 21/22.09.2008 r.), że Różewiczem trzeba się dzielić, o Różewiczu mówić, Różewiczem wyrażać zwątpienia i nadzieje. Trzeba z Różewiczem ciagle szukać wyjścia i pamiętać, że dwa terminy łacińskie mówią o kondycji człowieka:

           

          Cogito i dubito w jednym

          Stoją domu

          Pan cogito na górze

          Pan dubito na dole

           

          Marzy mi się Różewicz w interpretacji gimnazjalistów, młodych artystów słowa z ulicy Konopnickiej 5 w Lubinie, pod kierunkiem, opieką duchową prawie charyzmatycznej mgr Wandy Szumańskiej.

           

          Pamiętajmy,że za dwa miesiące, 9 października 2010, Tadeusz Różewicz kończy 89 lat. Zaczyna się dziewięćdziesięciolecie. Rok Różewicza, poety z Wrocławia, naszej dumy i człowieka, który wyznaczył nowy bieg poezji polskiej.

           

          Pani Wando, tak bardzo liczymy na nowe propozycje w odczytaniu pięknego i skomplikowanego świata, którym dzieli się poeta przez dziesięciolecia.

           

           

          Ludwik Gadzicki

           

          P.S. Uczniowie IV gimnazjum w minionym tylko roku dzielili się swoimi przemyśleniami, artystyczną wrażliwością głównie w Lubinie. Pokazywali, udowadniali, na co ich stać także we Wrocławiu, w Kłodzku. Akcentowali swój udział w dolnośląskich zdarzeniach artystycznych. Pokazywali, że gryzie ich twórczy niepokój, myślenie kategoriami SŁOWA. Wpisane jest ono w ich psychikę. I jest aktem duchowej potrzeby. Mówią ciągle "nie" marazmowi i przeciętności, który wychyla się coraz częściej z zapyziałych ulic naszej szarzyzny.

    • Kontakty

      • Zespół Szkół Nr 2 im. Jana Wyżykowskiego w Lubinie, III Liceum Ogólnokształcące
      • 722 200 513
      • ul.Szpakowa 1 59-300 Lubin Poland